Jak słuchać i dbać o siebie?

Przypowieść o żabie głosi, że kiedy włożymy ją do garnka z wrzącą wodą, po prostu szybko z niej wyskoczy. Kiedy jednak włożymy ją do naczynia z zimną wodą i zaczniemy podgrzewać, wraz ze wzrostem temperatury wody żaba odpowiednio dostosuje temperaturę swojego ciała. Zaaklimatyzuje się, dostroi, dopasuje. Będzie jej nawet miło i przyjemnie…. Kiedy jednak woda będzie osiągać temperaturę wrzenia, żaba będzie próbowała wydostać się z naczynia, bo nie będzie w stanie już dłużej regulować ciepłoty, jednak pomimo prób nie będzie w stanie już tego zrobić, ponieważ straciła całą swoją siłę na dostosowywanie się do warunków w jakich się znalazła……

Historia dość makabryczna

Niestety dokładnie tak wygląda sytuacja wielu ludzi, którzy tkwiąc w niekomfortowych, często wręcz destrukcyjnych, toksycznych sytuacjach, utwierdzają się w przekonaniu, że:

  • w sumie to nic złego się nie dzieje,
  • że tak naprawdę wszystko jest w porządku,
  • inni mają gorzej,
  • przecież nie można się nad sobą rozczulać,
  • trzeba się brać w garść,
  • zakasywać rękawy,
  • doceniać to co się ma,
  • nie wybrzydzać, i tak dalej…..

Znacie tą retorykę?

To świetnie wykształcone mechanizmy obronne – wyparcia, racjonalizacji, które powodują, że jak ta żaba siedzimy w garnku z coraz bardziej gorącą wodą…

Warto zadać sobie kilka pytań

  • Czy warto czekać na finał, kiedy nie będziesz już mieć siły do wygrzebania się z tego w czym tkwisz?
  • Ile warte jest stanięcie w prawdzie przed sobą i przyznanie się do tego, że wcale nie jest OK?
  • Czy opłaca się zatrzymać, zajrzeć w siebie, zbadać swoje potrzeby, granice i prawa, żeby odpowiedzieć rzetelnie na pytanie czego pragnę, co mi służy, a co jest dla mnie niszczące?
< !-- /wp:list -->

Warto. Lepiej późno niż później

ODWAGI!

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *