Wszyscy trzej byli gotowi do działania. Wszyscy trzej podjęli decyzję o wejściu na nową, nieznaną drogę. Pomimo lęku, nieznajomości przyszłości, braku „zasobów” oraz logiki. Może z wyjątkiem jednego, który nie bacząc na potencjalne zagrożenia postawił rezolutnie na przygodę u boku przyjaciela.
I czasem chyba warto brać z niego przykład i skakać na głęboką wodę kierując się jedynie intuicją, ciekawością i wewnętrznym przekonaniem, że to jedyna słuszna decyzja.
Osioł, Piotr, Mojżesz
Osioł wyszedł walczyć ze smokiem,
Mojżesz „wyszedł nie wiedząc dokąd idzie” w poszukiwaniu Ziemi Obiecanej,
Piotr porzucił sieci i wszystko co znał, żeby łowić ludzi.
Na pierwszy rzut oka powariowali. Po ludzku podjęli totalnie nieracjonalne, nieopłacalne, nielogiczne i nierozważne decyzje. Tylko, że oni byli pewni że postępują słusznie.
Takie radykalne decyzje wymagają odwagi i działania często po omacku, bez pewności co znajdę na końcu.
Podobno Morze Czerwone rozstąpiło się dopiero kiedy Izraelici do niego weszli. W zaufaniu i wierze. Mojżesz nie stał na brzegu i nie czekał na spektakularny znak, jakieś potwierdzenie i zielone światło. Wszedł w morze. Jego akt odwagi, d eterminacja i decyzja przyniosły oczekiwany efekt – możliwość ucieczki przed Egipcjanami i finalnie wejście do Ziemi Obiecanej.
- Czy masz w sobie odwagę żeby zacząć nową drogę?
- Czy wbrew „doradcom”, wewnętrznemu krytykowi, lękowi o reputację, obawom przed niepochlebnymi opiniami, nadszarpnięciem wizerunku, wyjściem poza standard masz gotowość do podjęcia niepopularnej decyzji, zmiany zwrotnicy w swoim życiu, zaufania swojej intuicji i pójścia własną drogą?
- Czy masz tę odporność psychiczną która pozwala nie ulec i nie poddać się wobec przeciwności i krytyki?
Punktem zwrotnym jest zawsze decyzja.
Czasem brakuje wszystkich danych, racjonalnych przesłanek, wsparcia. Ale jest ten wewnętrzny głos żeby ruszać. Bo zmiany są bardzo dobre.